Gospodarka francuska już niespodziewanie skurczyła się w I kwartale , a ostatnie załamanie w czerwcowych odczytach PMI nie zapewnią większego pocieszenia, że ryzyko recesji w Europie jest tuż za rogiem.
Dzisiejsze odczyty są stosunkowo słabe i nadal podkreślają łagodniejsze warunki popytowe, ponieważ presja inflacyjna wywiera nacisk na gospodarkę, zwiększając bieżące problemy po stronie podażowej.
Euro spadło z 1,0565 do sesyjnego minimum wynoszącego obecnie 1,0535, zbliżając się do 100-godzinnej średniej kroczącej (czerwona linia) na poziomie 1,0528. Wyzwaniem dla waluty jest teraz, w jaki sposób ta narracja, tj. gospodarka wkraczająca w teren znacznie szybciej niż oczekiwano, będzie pasować do determinacji EBC do zaostrzenia polityki i dalszego podnoszenia stóp procentowych w nadchodzących miesiącach.
Jeśli trend się utrzyma, możemy spodziewać się silniejszych wskaźników recesji na długo przed czwartym kwartałem lub na początku przyszłego roku. Czy decydenci EBC będą w stanie to tolerować i utrzymać podwyżki stóp procentowych? To będzie kluczowe pytanie, które wymaga odpowiedzi, ale nie zapewni euro zbytniej wygody, ponieważ rynek próbuje to rozgryźć – zwłaszcza jeśli dane gospodarcze będą nadal pogarszać się w nadchodzących miesiącach.