Euro spadło nieco do poziomu parytetu podczas wtorkowej sesji giełdowej, ale odbiło się dość szybko, aby pokazać trochę wahania przed przebiciem się tam. Myślę, że w końcu wyłamujemy się poniżej parytetu i schodzimy z linii frontu na znacznie niższe poziomy. Jednak upadliśmy tak szybko, że myślę, że odbicie jest trochę spóźnione.

Odbijamy się od tego miejsca, poziom 1,02 może być celem, ponieważ jest to obszar, w którym powinniśmy zobaczyć znaczny opór krótkoterminowy. Nawet jeśli przebijemy się powyżej, to rynek prawdopodobnie zbliży się do poziomu 1,04. Poziom 1.04 to obszar, który był wcześniej obsługiwany, a zatem całkiem sensowne jest, że możemy zobaczyć w tym obszarze trochę „pamięci rynkowej”.

Rynek od jakiegoś czasu jest przesadzony, ponieważ ludzie zaczynają uciekać przed euro, ponieważ rynek patrzy na gospodarkę w Unii Europejskiej jako tę, która ma spore kłopoty z powodu tego, że jesteśmy martwi się ilością dostępnej energii. Co więcej, na początku istnieje wiele obaw dotyczących wzrostu, więc nie ma ludzi, którzy chcą uciec od dolara amerykańskiego, ponieważ bezpieczeństwo będzie najważniejsze. Euro jest „antydolarem”, więc w tej postawie zada najwięcej ciosów w twarz.

By Michał Kawalec

Absolwent Wydziału Finansów na kierunku Finanse i Rachunkowość, w trakcie studiów magisterskich Rynki Finansowe, ze specjalności Doradztwo Inwestycyjne. Z rynkiem walutowym związany jest od kilku lat. Zwolennik analizy technicznej, specjalizuje się w geometrii rynku.